Zdecentralizowane Finanse są pełne projektów i o ile wiele protokołów działa podobnie, tak są wyjątki, które robią coś “innego”. Jednym z takich projektów jest opisywany dziś Synthetix, powstały w 2017 roku pod nazwą Havven.
Zdecydowanie jest to projekt, który warto poznać i mieć „na radarze”, ale jest on też znacznie bardziej ryzykowny niż inne protokoły DeFi i to z wielu różnych względów. Na pytanie o to, jaki ma potencjał i gdzie leży największe ryzyko spróbujemy odpowiedzieć na końcu tego artykułu.
Jak zawsze przypominam, że żaden artykuł na Blokpres nie stanowi porady inwestycyjnej. Zawsze wykonaj własny research przed podjęciem decyzji o ewentualnych zakupach i pamiętaj o ryzyku.
Artykuł oryginalnie opublikowany 5.04.22r.
Czym jest Synthetix?
Synthetix to zdecentralizowany protokół (choć nie każdy aspekt jest jeszcze w pełni zdecentralizowany) przeznaczony głównie dla tworzenia aktywów syntetycznych, czyli popularnych na rynkach finansowych derywatów, czy też instrumentów pochodnych. Co to oznacza? Dzięki Synthetix możemy handlować nie tylko kryptowalutami, ale także walutami, surowcami i czymkolwiek innym co zostanie stworzone.
Synthetix rozwiązuje wiele problemów związanych ze zdecentralizowanym handlem “syntetykami”, którymi mogą być akcje, waluty fiducjarne, złoto, ropa, a także kryptowaluty.
Wszystkie te tokeny zapewniają ekspozycję na dane aktywa, czyli na ich cenę. Kupując sBTC, nie nabywamy BTC, który możemy wypłacić na portfel BTC, a jedynie token reprezentujący cenę Bitcoina. Syntetykami można handlować z niemal nieskończoną płynnością i zerowym poślizgiem, wykorzystując unikalny model protokołu Synthetix.
Jak działa Synthetix i token SNX?
Synthetix jest protokołem, który stanowi fundament dla powstających na Ethereum oraz Optimism odpowiedników walut fiducjarnych, akcji, kryptowalut wraz z pozycjami długimi i krótkimi oraz surowców. Te “syntetyki” są tokenami, których wartość jest powiązana z aktywami, które śledzą. Dla zawsze aktualnych danych o cenie, Synthetix wykorzystuje integracje z wyroczniami Chainlink.
Protokół do swojego funkcjonowania używają inne platformy takie jak Kwenta, czy Lyra, które zapewniają platformę dla handlu i działają jako “frontend” sieci Synthetix.
Cały proces handlu jest prosty i nie wyróżnia się niczym szczególnym, jednak to dlaczego Synthetix pozwala handlować bez poślizgu i oferuje “nieograniczoną” płynność jest już bardzo ciekawe, a staking SNX jest jednym z bardziej skomplikowanych, jakie istnieją w DeFi. Zanim jednak przejdziemy do stakingu, poznajmy SNX.
Token SNX jest najważniejszym aktywem w całym ekosystemie i pełni kluczową funkcję w protokole. SNX służy do wynagradzania stakujących oraz działa jako całkowita płynność protokołu. Maksymalna podaż nie została ograniczona, natomiast inflacja po 2023 roku ma osiągnąć swoją docelową wartość na poziomie około 2.5% rocznie. W obiegu na dzień pisania artykułu znajduje się 217 mln SNX, a całkowita podaż to 250 mln. W 2024 podaż osiągnie około 270 mln.
Staking SNX
Staking SNX jest teoretycznie prosty, wystarczy połączyć portfel z aplikacją Synthetix i wysłać transakcje, ale praktycznie należy pamiętać o wielu czynnikach, takich jak odbieranie nagród w ograniczonym czasie, po którym przepadają (tydzień), czy utrzymywanie odpowiedniego zabezpieczenia. To sprawia, że nie każdy da sobie z tym radę. Plusem są spore zachęty. Na dzień pisania artykułu staking daje zarobić ponad 70%.
Posiadacze SNX są zachęcani do stakingu swoich tokenów, ponieważ otrzymują proporcjonalną część opłat generowanych przez Synthetix (na wszystkich platformach takich jak wspomniana już giełda Kwenta, Lyra, dHEDGE itd.). Oprócz dzielenia się prowizją od transakcji stakujący otrzymują nagrody inflacyjne. Co ważne wszystkie nagrody po ich odebraniu są zablokowane na rok!
Zdobywanie opłat generowanych przez platformę jest główną wartością zyskiwaną przez posiadaczy tokenów, jednak głównym celem stakingu Synthetix Network Token (SNX) jest zapewnienie płynności dla traderów. Wartość SNX ogranicza rozmiar protokołu i płynności w tym protokole.
Każdy użytkownik, który chce korzystać z wysokiego APY oferowanego przez staking musi zdeponować SNX i wybić sUSD, czyli stablecoina Synthetix, który jest głównym syntetykiem protokołu.
Aktualne C-ratio, czyli stosunek zabezpieczenia do wartości sUSD wynosi 400% i może być dostosowywany poprzez zarządzanie. 400% C-ratio sprawia, że należy zablokować $1000 wartości SNX, aby wybić $250 sUSD. Oczywiście im wyższe C-ratio tym jesteśmy bezpieczniejsi.
Jeśli nasze zabezpieczenie spadnie poniżej tego progu, np. dlatego, że spadnie cena SNX, nie będziemy mogli odebrać nagród, dopóki nie dołożymy SNX lub nie spalimy tyle sUSD, aby nasze C-ratio było zawsze powyżej 400%. Spadek poniżej 200% na ponad 24 godziny wiąże się z ryzykiem likwidacji i wysoką karą.
Skąd ten rygor i tak wysokie zabezpieczenie? Ponieważ to od zabezpieczenia zależy całe bezpieczeństwo i płynność protokołu, która pozwala na handel bez poślizgu i z “nieograniczoną płynnością”, która jest ograniczona właśnie poprzez wartość stakingu.
Zanim przejdziemy dalej wyjaśnijmy co oznacza brak poślizgu. Najważniejsza na giełdach jest płynność. Im więcej, tym lepiej, ponieważ pozwala to wykonać transakcje po najlepszych kursach. Niska płynność oznacza albo dłuższy czas na wykonanie wymiany po danej cenie, albo stratę wartości poprzez sprzedawanie po niższych cenach w orderbooku lub puli AMM.
Czym jest ten poślizg? Jeśli chcesz sprzedać 1 BTC za $50k, ale brak płynności sprawia, że jest tylko jedno zamówienie na 0.2 BTC za $50k, a pozostałe 0.8 jest np. za $48k, to tracisz czas, czekając na chętnych lub pieniądze, sprzedając po niższym kursie. W tym dość mało realistycznym przykładzie poślizg, spowodowany brakiem dostatecznej płynności, wynosi aż $1600 (3.2%).
Płynność to królowa a brak poślizgu oferowany przez Synthetix sprawia, że można kupować dowolne ilości syntetyków bez żadnych poślizgów, czyli całe 1 BTC (1 sBTC) sprzedajesz za $50k i nie potrzebujesz żadnej drugiej strony, która chce kupić! Drugą stroną jest cała płynność protokołu SNX.
Brak popularnej z giełd księgi zleceń oznacza, że wszystkie transakcje są realizowane na podstawie kontraktu P2C (ang. peer-to-contract). Aktywom przypisuje się kurs wymiany za pośrednictwem wyroczni. Zapewnia to nieskończoną płynność aż do całkowitej kwoty zabezpieczenia w systemie oraz zerowy poślizg.
Dług
Stakując SNX zapewniasz traderom płynność, co oznacza, że tak naprawdę jesteś ich rywalem. Jeśli odnoszą sukcesy, ty tracisz! Jest to ważny punkt całego systemu stakingowego SNX. Każdy dostawca płynności jest wynagradzany sporymi nagrodami w zamian za ryzyko związane nie tylko z wahaniami cen SNX, wadami smart kontraktów itd., ale też możliwością wzrostu długu.
Dług w SNX jest kolejnym skomplikowanym pojęciem, ale postaram się to wyjaśnić najprościej jak się da. Każdy stakujący wybijając sUSD, tak naprawdę tworzy dług, czy też zaciąga pożyczkę pod zastaw SNX. Załóżmy, że Jaś i Małgosia są jedynymi dostawcami, którzy wnieśli po 50k sUSD do protokołu. Cały dług wynosi więc 100k a oboje posiadają po 50% jego wartości.
Powiedzmy, że BTC kosztuje 50k i nie zawracajmy sobie głowy opłatami. Jaś kupuje 1 sBTC za 50k sUSD, ale Małgosia twierdzi, że ten się nie zna, a BTC spadnie, więc zostaje w sUSD. Cena jednak rośnie o 10%. Co to oznacza?
Jaś posiada teraz 55k sUSD wartości, a Małgosia 50k sUSD. Wydrukowane z nieba 5k i wszyscy zadowoleni? Nie. Nadal oboje mają po 50% długu, który teraz wzrósł do 105k sUSD! Jaś spłaca swoje 50%, czyli 52.5k sUSD, wyciągając 2.5k sUSD na czysto (plus opłaty i inflacja SNX), a Małgosia spłaca 52.5k sUSD tracąc 2.5k sUSD (też dostaje opłaty i inflacje).
Oczywiście ta sytuacja dotyczy dostawców płynności. Handlując sJPY nie trzeba stakować SNX, ale trzeba posiadać inne syntetyki, takie jak np. sUSD, aby handlować.
W ten sposób, osoby stakujace SNX działają jako połączone zabezpieczenie wszystkich wymian syntetyków i biorą na siebie ryzyko całego zadłużenia w systemie.
Jeśli sytuacja jest inna i oboje stawiają swoimi sUSD na wzrost, czyli kupują sBTC, to nawet jeśli cena wrośnie nic nie zarabiają na BTC! Dług rośnie i maleje proporcjonalnie, ale zawsze musi zostać spłacony/zabezpieczony. W taki sposób w stakingu SNX można się “hedżować” przeciwko wahaniom, ale jest to już temat dla bardzo zaawansowanych. Oczywiście jak zawsze istnieją narzędzia, które pomagają z zarządzaniem długiem takie jak token dSNX.
Dług można sprawdzić tutaj.
Zalety i ryzyko w Synthetix
Największą zaletą ewentualnej inwestycji w SNX jest to, że sukces projektu oznacza sukces tokena. Jeśli Synthetix osiągnie wysoki poziom wykorzystania i płynności, cena SNX będzie musiała odwzorować rozwój protokołu, a przypominjmy, że rynkiem w jaki celuje Synthetix są derywaty, często szacowane na biliard dolarów ($1 000 000 000 000 000). Oczywiście nie oznacza to, że kapitalizacja SNX kiedykolwiek osiągnie choćby 0.01% z tej kwoty, a jedynie pokazuje, jak ten rynek jest absurdalnie duży.
Niewątpliwą zaletą Synthetix jest też to, że może służyć jako baza dowolnej aplikacji tradingowej wykorzystującej protokół jako swój fundament. Dodatkowo każda aplikacja ma ogromne możliwości i może działać w sposób zdecentralizowany oferując jedno z najlepszych doświadczeń dla traderów, zwłaszcza dla tych z dużym kapitałem, którym zależy tylko na ekspozycji cenowej, nie na posiadaniu danego aktywa.
No właśnie… i tu przechodzimy do długiej listy wad i ryzyka. Wszystkie aktywa oferowane przez Synthetix to syntetyki, czyli tokeny, które jedynie reprezentują wartość “czegoś”. sETH, to nie ETH i choć oczywiście można zamieniać sETH na ETH, nie zmienia to faktu, że z giełd Synthetix najbardziej skorzystają traderzy, niekoniecznie inwestorzy.
Samo stakowanie SNX nie jest takie proste i należy pamiętać o wielu wspomnianych w tym artykule czynnikach, które wpływają na nasze zarobki i choć ewentualny sukces Synthetix oznacza sukces SNX, ponieważ po prostu nie da się inaczej, ryzyko jest ogromne, także związane z ogromną zależnością Synthetix od Chainlink i poprawności danych wyroczni.
No i są regulacje.
Jakby na to nie popatrzyć Synthetix jest na pierwszej linii frontu. Idealny cel dla regulatorów, którzy chcieliby przyczepić się do DeFi. Wiele osób jest bardzo sceptycznie nastawionych do SNX, właśnie z tego względu i być może właśnie to sprawia, że obrót na wielu aktywach jest tak niski, a projekt nie osiągnął dużego sukcesu po dziś dzień?
Z drugiej strony chciałbym jednak trochę uspokoić największych panikarzy. Po pierwsze jeśli regulacje obejmą DeFi, to obejmą wszystkie projekty, nie tylko te wybrane, ewentualnie dopiero po ogólnych wytycznych zacznie się “polowanie”. Tak czy inaczej, to pewnie potrwa.
Po drugie trzeba pamiętać, że choć zespół Synthetix ma jeszcze sporą kontrolę nad projektem, tak w każdej chwili może się to zmienić. Smart kontrakty działają na Ethereum, więc “ban” projektu musiałby oznaczać ban... całej sieci? Oczywiście rządy mogą teoretycznie zakazać kontaktu z danym smart kontraktem i sprawdzać historię każdego adresu, czy jednak dojdzie aż do tego? Jak pokazała UE ze swoją propozycją prawa dot. portfeli, wszystko jest możliwe.
Po trzecie, o ile Synthetix działa jako protokół, i nie da się go “zKYCować” i zakazać, o tyle jak najbardziej można wprowadzić KYC do aplikacji, które z Synthetix korzystają i to tutaj widziałbym regulacje. Takie projekty jak Kwenta mogą stać się celem, niekoniecznie sam Synthetix, ale czy przy wprowadzeniu zgodności z zasadami AML, projekt dający wszystkim inwestorom ze świata natychmiastową ekspozycję na dowolne aktywa, w sposób legalny, szybki, pewny i dostępny 24/7 nie brzmi całkiem nieźle?
Dodatkowo definicja papieru wartościowego w przypadku syntetyków jest raczej niekorzystna, ale czy sam SNX jest papierem wartościowym? Jeśli tak, to niemal każdy token nim jest i czekają nas masowe sprawy à la Ripple, a to oznacza, że raczej do tego nie dojdzie. Wystarczy zobaczyć ile czasu zajmuje sprawa XRP i przeliczyć to razy ilość projektów na rynku.
Niezależnie jednak od mojej opinii, czyli kogoś, kto nie ma pojęcia o regulacjach, prawie i innych tego typu sprawach, ryzyko w przypadku Synthetix wygląda na większe niż w innych projektach DeFi i trzeba mieć to na uwadze. Sam nie uważam, że dojdzie do sytuacji, w której AAVE i Uniswap będą legalne, a Synthetix nie, co nie znaczy, że całkowicie wykluczam taką możliwość.
Podsumowanie
Synthetix to projekt skomplikowany, który pozwala na ogromne możliwości handlu aktywami wszelkiego rodzaju. Teoretycznie idealny dla traderów, którzy nie muszą się martwić o płynność i poślizg, w praktyce jednak niezbyt wykorzystywany. Czy to tylko ze względu na absurdalne opłaty w sieci Ethereum i przesiadka na Optimism rozwiąże ten problem? A może po prostu nikt nie chce ryzykować w czasach, których politycy zaczynają baczniej przyglądać się rynkowi krypto? Przyszłość pokaże.