. . .

Dowód Wiedzy Zerowej: Europa da się lubić

Rafał avatar
Rafał   2022-03-31 21:01

Komisje Parlamentarne UE przegłosowały nowe regulacje dotyczące kilku ważnych aspektów funkcjonowania rynku kryptowalut. Ze względu na cały proces prawny absurdalne i niebezpieczne zmiany nie zostały jeszcze ostatecznie wprowadzone w życie, ale głosowano "za".

kryptowaluty unia europejska

Dzisiaj w Dowodzie Wiedzy Zerowej nie tylko popiszę się brakiem swojej wiedzy, ale wytknę brak wiedzy ponad połowie członków dwóch komisji parlamentu UE, którzy zagłosowali dzisiaj za wprowadzeniem absurdalnych zmian dotyczących portfeli i transakcji kryptowlaut. 

Na szczęście cały proces wprowadzenia w życie nowego prawa jeszcze potrwa i daje nadzieje, że to "coś" zostanie wycofane lub przynajmniej zmienione tak, aby nie szkodziło branży krypto w Unii Europejskiej, czyli również w Polsce.

Dowód Wiedzy Zerowej jest cyklem, w którym autor przedstawia swoją opinię. Żaden artykuł na Blokpres nie stanowi porady inwestycyjnej, ani żadnej innej. 

O co tu chodzi?

Członkowie Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE) oraz Komisji Gospodarczej i Monetarnej (ECON) Unii Europejskiej zagłosowali za poprawkami do "Transfer of Funds Regulation" (TFR) o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu, które są katastrofalne dla kryptowalut w Europie i naruszają - o ironio - wolności obywatelskie.

W całej sprawie chodzi o to, że przegłosowane poprawki rozszerzą obowiązek instytucji finansowych dołączania do przelewów środków informacji o zleceniodawcy i odbiorcy.

Jest to wdrożenie przez UE tak zwanego FATF, które mówi o tym, że dostawcy usług kryptowalutowych takich jak giełdy muszą udostępniać dane osobowe swoich klientów w celu dokonywania transakcji.

Nie brzmi to na razie tak źle. Problem w tym, że w odróżnieniu od początkowej propozycji, która wymagała jedynie zbierania danych osobowych z transferów dokonanych z i do portfela "non-custodial", projekt wymaga „weryfikacji dokładności informacji w odniesieniu do nadawcy lub beneficjenta za niehostowanym portfelem”.

"Niehostowany" portfel, to właśnie taki, który nie jest utrzymywany ani zarządzany przez żadnego regulowanego dostawcę.

Jeśli projekt wejdzie w życie w takiej formie to dostawcy usług będą musieli nie tylko zbierać dane osobowe zarówno nadawcy, jak i odbiorcy nawet jeśli taka osoba nie jest ich klientem i nie ma z nimi związku!!!, ale też ZWERYFIKOWAĆ dokładność zebranych informacji.

To jak absurdalne niesie to ze sobą konsekwencje poruszył CEO Coinbase, który napisał:

Oznacza to, że zanim będziesz mógł wysyłać lub odbierać krypto z własnego portfela, Coinbase będzie musiał zbierać, przechowywać i weryfikować informacje o drugiej stronie, która nie jest naszym klientem, zanim transfer będzie dozwolony.

Konsekwencją wprowadzenia prawa w takiej formie będzie zapewne całkowite zbanowanie użytkowników z używania portfeli zewnętrznych przez giełdy, aplikacje finansowe i jakiekolwiek inne firmy z branży, aby w ogóle mogły działać zgodnie z prawem... 

To jednak nie koniec fajnych informacji... Firmy nie tylko muszą weryfikować każdy portfel w sieciach, ale też, uwaga, zgłosić takie informacje do unijnych i krajowych organów ds. przeciwdziałania praniu pieniędzy (AML) na żądanie lub AUTOMATYCZNIE w przypadku wszystkich transakcji powyżej 1000 EUR.

Tak. 1000 Euro. Każda transakcja powyżej tej kwoty ma być automatycznie zgłaszana. W bankach w Polsce próg obowiązkowych zgłoszeń wynosi 15000 Euro. Oczywiście banki mogą zgłaszać mniejsze przelewy...

To, że Unia rezerwuje sobie także prawo do całkowitego zakazu używania portfeli innych niż zarządzane przez firmy pomińmy, aby się nie dołować...

Co więcej, niesie to ze sobą kolejne zagrożenie. Dane właścicieli portfeli i każdy transfer będzie musiał przebywać w jakiejś bazie danych prawda? A co lubi dziać się z bazami danych w XXI wieku? Na przykład mogą wyciec ujawniając dane każdego posiadacza kryptowalut w Europie z kwotą jaką posiada!? Czy ktoś o tym w ogóle myśli?

Pamiętacie sprawę Ledger? Wyciekły dane setek tysięcy osób, ale to były osoby, które kiedyś kupiły portfel krypto i nie wiadomo w sumie czy odpakowały. Wiele osób na prawdę bało się, że stanie się ofiarami napadów, mimo że wybieranie ofiary na zasadzie "a może coś ma" nie jest najlepszym pomysłem. Tutaj jednak mówimy o powiązaniu Nazwisko > Adres Domowy > Adres portfeli. Kto to w ogóle wymyślił?

WTF się tujaj??

Nie mam pojęcia czy o tym jak działają kryptowaluty politycy dowiadują się na Pudelku, albo od graczy, którzy nienawidzą NFT. Może ich źródłem wiedzy jest Peter Schiff, Janet Yellen i Charlie Munger? Nie wiem. W każdym razie, o co tutaj chodzi? Skąd ta masowa panika związana ze sławnym "finansowaniem terroryzmu i praniem pieniędzy"?

Choć w sumie ci terroryści w ciężarówkach w Kanadzie finansowani przez kryptowaluciarzy byli groźni. Podobno głośno trąbili! 

Co kieruje tak ostrym prawem?

Po pierwsze, opisana przeze mnie sprawa hakerów Bitfinex (i nie tylko ta) i cały jej proces pokazuje, że NIE, kryptowaluty nie są anonimowe i przy odpowiednich środkach można łatwo namierzyć przestępców. TAK DZIAŁA BLOCKCHAIN. Bardziej zaawansowane serwisy nie dają się tak łatwo oszukać nawet serwisom miksującym, ale nie mówcie o tym przestępcom.

bitfinex

Po drugie, raport z 2022 roku przedstawiony przez Chainalysys pokazuje, że tylko 0.15% transakcji w kryptowalutach jest powiązana z przestępczością, a zaledwie 0.05% z praniem pieniędzy, a my chcemy inwigilować każdą transakcję na ponad 1000 euro i każdy portfel, każdej osoby z każdej sieci? 

A po trzecie, UE takim prawem właściwie zabije w Europie jeden z najszybciej rozwijających się rynków na świecie (według Paulo Coelho) i sprowadzi kryptowaluty do szarej strefy.

Transakcji p2p nie zatrzymają bez odcięcia prądu lub internetu, ale kto założy firmę w Europie? Kto będzie kupował w Europie wiedząc, że wszystkie jego dane są niemal jawne, a on sam jest inwigilowany nawet mocniej niż w systemie bankowym? Zamiast farmić podatki, lepiej delegalizować. Skąd my to znamy?

Co dalej?

Cały proces legislacyjny, czy jak to się tam nazywa, w końcu nie jestem ekspertem od polityki (na szczęście), jeszcze potrwa, co daje nam czas na przemówienie do rozsądku tym, którzy głosowali za ustawą, a w tym gronie są Polacy.

W ogóle polecam kliknąć powyższego 'tłita" i przeczytać opis sprawy od osoby, która wie o tym trochę więcej.

Jeśli projekt wejdzie w takim stanie, to nie wiem jak dostosują się do tego giełdy, ale wiem, że ucierpią użytkownicy w Europie, a na pewno ucierpi nasza wygoda i prywatność.

Na szczęście cały proces nawet już po zatwierdzeniu tego absurdu nie będzie "nagłą śmiercią" (może w ogóle nie będzie), ponieważ firmy będą miały 9 miesięcy po wejściu w życie na przyjęcie planu wdrożenia rozporządzenia i 18 miesięcy na pełną zgodność.

Podsumowanie

Regulacje są dobre. Regulacje są potrzebne i regulacje będą wchodzić w życie. Ale nie takie... To nie są dobre zmiany. To nie pomaga nikomu. Giełdy będą miały masę dodatkowej roboty oraz większą odpowiedzialność, z której większość mniejszych operatorów zapewne zrezygnuje po prostu blokując transfery zewnętrzne, a użytkownicy będą musieli weryfikować każdy posiadany przez siebie ADRES.

Absurdalne regulacje, które uderzają we wszystkie firmy krypto na terenie UE na szczęście, przynajmniej na razie, nie uderzają w protokoły i transakcje p2p. Dobra wiadomość jest jednak taka, że Europa oddaje USA kolejną ogromną branżę na wyłączność. Make America Great Again!

Popularne