. . .

Token AO - Uczciwsza dystrybucja?

Rafał avatar
Rafał   2024-06-15 10:22

W ostatnich miesiącach na rynku kryptowalut pojawiło się (lub ogłoszono) wiele tokenów, których dystrybucje wywoływały spore dyskusje. Najbardziej negatywne emocje towarzyszą najnowszemu na rynku airdropowi - ZK, którego przydział wywołał prawdziwą burzę. Po drugiej stronie barykady i nieco na uboczu znalazł się AO. Czy jest to token, którego dystrybucja jest najuczciwszą, z jaką przyszło nam się ostatnio zmierzyć? 

AO token Arweave

AO to “zdecentralizowany komputer” działający w symbiozie z Arweave, siecią, która zajmuje się przechowywaniem danych. Głównym celem projektu jest umożliwienie niezawodnych i współpracujących ze sobą usług obliczeniowych bez żadnych praktycznych barier skalowania. Dzięki swojej budowie nie narzuca restrykcyjnych ograniczeń na użytkowników. Ci, dzięki modułowości zapewnianej przez AO, mogą wybrać sposób korzystania z platformy, np. poprzez wybór różnych maszyn wirtualnych. To modułowe środowisko jest następnie ujednolicane poprzez umieszczenie wszystkich informacji na zdecentralizowanej warstwie danych - Arweave.  

AO pozwala wybrać wiele rzeczy, także poziom bezpieczeństwa przesyłanych wiadomości (transakcji). Token noszący taką samą nazwę - AO - będzie pełnił kluczową rolę w sieci, zarówno w opłatach, jak i stakingu.

Artykuł nie stanowi porady inwestycyjnej. Zawsze wykonaj własne badanie rynku i projektu, pamiętając o ryzyku.

Tokenomia AO

Czy token AO posiada najuczciwszą dystrybucję w historii? Zapewne wiele osób poda argumenty przeczące takim tezom. Jednak nie da się ukryć, że w ostatnich latach ze świecą szukać dystrybucji, które podeszłyby do zagadnienia tokenomii w tak prosty i zrozumiały dla wszystkich sposób, nie premiując prywatnych inwestorów, czy członków zespołu.

Samo działanie AO i wielu jego elementów jest skomplikowane, oj tak, ale z perspektywy użytkownika, czy też inwestora, sprawa tokenomii wygląda dość jasno.

Zero sprzedaży, tokenów dla zespołu i blokad

Zacznijmy od tego, że token AO nie prowadził żadnych przedsprzedaży, ani otwartych, przeznaczonych dla wszystkich, ani tym bardziej zamkniętych, tylko dla VC. 

AO nie zostało też przydzielone bezpośrednio zespołowi tworzącemu projekt. Do tego warto odnotować, że nie ma tu narzuconych blokad tokenów, aby być uprawnionym do otrzymania AO.

Sam token AO jest aktualnie zablokowany, ale do tego jeszcze przejdziemy.

To wszystko stawia go w wyjątkowym gronie, ponieważ w ostatnich latach, niewiele projektów, nawet memcoinów, podjęło decyzje, aby absolutnie nic nie przydzielić zespołowi, fundacjom, czy nie sprzedać choćby kilku procent inwestorom.

Większość projektów startuje jednak od zera, a finansowanie zespół Arweave już zebrał gdy tworzył właśnie ten projekt oraz token AR. Mimo wszystko pokusa, aby choć kilka procent sprzedać za dziesiątki milionów lub przydzielić sobie choćby 5% została odparta.

Podaż

Token AO jest wzorowany na BTC. Maksymalna podaż wynosi 21 mln. oraz podobnie jak w Bitcoinie co 4 lata nagrody maleją o połowę. Na tym jednak podobieństwa się kończą.

Choć rzeczywiście inflacja jest obcinana o połowę co 4 lata, tak nie ma tu “halvingu” znanego z największej z kryptowalut.

AO wypłaca nagrody, które stale maleją i dostosowują się tak, aby właśnie co 4 lata stanowić 50%. Mamy tu do czynienia z łagodnym zmniejszaniem nagród, które co miesiąc stanowią 1.425% pozostałej do dystrybucji podaży.

Nowe AO są wybijane co 5 minut. Jako że nie ma tu odblokowań dla zespołu, VC, czy zmiennych nagród, można bardzo dokładnie przewidzieć podaż AO w każdym momencie.

AO tokenomia

Jak i do kogo trafiają te tokeny?

Początkowa i przyszła dystrybucja 

Dystrybucja tokenów rozpoczęła się wraz ze startem sieci testowej AO, a więc 27 lutego. Oznacza to, że posiadacze AR otrzymali już ponad milion AO.

Ze względu na bardzo bliskie powiązanie z Arweave wszyscy posiadacze AR są uprawnieni do odbioru 36% wszystkich AO, jakie kiedykolwiek zostaną wybite - 100% AO przez pierwsze 4 miesiące + 33,3% w ciągu dalszego ciągu istnienia sieci. 

Co 5 minut każdy posiadacz AR widzi na swoim koncie odpowiednią kwotę AO w postaci stałych nagród. Jedyną blokadą, jaka jest tutaj nałożona, to brak możliwości przesyłania AO do czasu, gdy w obiegu znajdzie się 15% podaży, czyli do lutego 2025 roku.

Pozostałe tokeny trafią do drugiej grupy użytkowników - dostawców płynności, co zrozumiałe biorąc pod uwagę, że płynność jest jednym z najważniejszym z czynników sukcesu projektów kryptowalut i jest kluczowa do rozwoju. 

64% AO trafi do użytkowników, którzy zasilą sieć poprzez mosty tokenami takimi jak stETH. To stanowi 66.6% dystrybucji nie uwzględniając pierwszych 4 miesięcy, podczas których tylko posiadacze AR otrzymali AO.

W przyszłości zostaną dodane inne tokeny, które spełniają dwa wymagania:

  • - Mają duży, dojrzały, zróżnicowane i płynny rynek.
  • - Musi to być token niosący ze sobą zysk, taki jak właśnie stETH - w tym wypadku zysk w postaci nagród stakingowych.

Wymagania co do typu deponowanych aktywów są takie, a nie inne, ponieważ zysk generowany przez stETH (i w przyszłości inne aktywa) trafia do Gildii Rozwoju Ekosystemu Permaweb (w skrócie, z angielskiego PEDG) składającej się początkowo z 5 członków.

Podsumowując. AO są wybijane i dystrybuowane co 5 minut zgodnie z aktualnym stanem posiadania każdego adresu. Nie ma żadnych blokad na AR lub przesłanych mostami tokenach, ani dodatkowych wymagań w celu odbioru nagród.

Bardzo ważne w dystrybucji jest to, że w momencie dostarczenia płynności do danej aplikacji, to ta aplikacja przejmuje nagrody AO, którymi może dzielić się z użytkownikami. Może też stosować inny rodzaj zachęt.

Najuczciwsza? Być może, ale nie bez problemów.

W ostatnich latach nie było tak dużego projektu, który podjąłby decyzję o takiej dystrybucji. Nie ulega wątpliwości, że zasady są jasne, a brak alokacji i sprzedaży to coś, czego dawno nie było. 

Oczywiście jest tutaj kilka “ale”, o których nie należy zapominać.

Po pierwsze AR aż tak uczciwej dystrybucji nie miało, a więc zespół, czy VC, którzy nadal posiadają AR (o ile jeszcze nie sprzedali) będą uprawnieni do odbioru dużej części AO. Czymś co odróżnia ten sposób alokacji od przedsprzedaży jest to, że tutaj to otwarty rynek ustala wyceny AO i tym samym AR oraz to czy ktoś woli trzymać, by zarabiać AO, czy może sprzedać AR. 

Jednak brak jakiegokolwiek wsparcia VC nie zawsze jest dobrą wiadomością. VC mogą pomóc projektowi w dobrym starcie, dostaniu się na dużą giełdę czy gromadzeniu płynności. Mają pewne plusy wbrew temu co się często o nich mówi.

Drugim problemem jest brak szczegółów (lub brak mojej zdolności do znalezienia ich) dotyczących tego kto i jak decyduje o tym, jakie tokeny (te przesłane mostami) otrzymują inflację AO. AO ma mieć minimalistyczne zarządzanie, jak podaje zespół w białej księdze “na wzór Bitcoina”. Zobaczymy więc jak to zostanie rozwiązane.

Przesłanie stETH do AO oznacza oddanie zysku generowanego przez stETH! Zachęty muszą więc przebić koszty. Patrząc na to, ktoś złośliwy mógłby wręcz powiedzieć, że jest to niezły sposób na “kradzież” dobrego zysku generowanego ze stakingu ETH przez Lido, w zamian za nowy, nieznany i niesprawdzony spekulacyjny token. Ja nie jestem złośliwy, więc tego nie mówię.

Kolejny problem to zarządzanie i to kim jest 5 członków PEDG, którzy otrzymują zysk generowany przez aktywa w mostach. Nie udało mi się jeszcze dowiedzieć kim są, ale to dopiero początek działania AO. Szczegóły będą wypływać z czasem lub już są dostępne w jakimś nagraniu, wywiadzie, itp. Jeśli znajdę informację, to zaktualizuje ten tekst. 

Warto też przemyśleć czy taka tokenomia w dzisiejszych czasach, mimo że realnie uczciwsza niż w 99.99% przypadków, jest pożądana. Czy tak późna możliwość transferów AO i dość powolne nagrody sprawdzą się w świecie, gdzie: “airdrop mam mieć tu i teraz, a nagrody 100% APY minimum!”.

No i na koniec błahostka, która może przełożyć się na brak sukcesu. Czy 21 mln. to dobra cyfra? W swojej zapowiedzi założyciel Arweave oraz AO mówił o tym jak rzadkie jest AO, w porównaniu do innych projektów, ale… co z tego? XRP może i ma 55 mld tokenów (w obiegu), ale kapitalizację także ma większą niż AR. Gdy zwykły użytkownik zobaczy nagrodę w portfelu wynoszącą 0.01 AO za miesiąc “stakingu” może się zawieść. Wiele takich zawodów może przełożyć się na dużą presję sprzedaży, brak zainteresowania, a więc i niską cenę.

Nie bez powodu memcoiny mają tak wysokie podaże. Nie bez powodu NVIDIA zrobiła split 10:1. Ludzie lubią dostać 100 zamiast 1, nawet jeśli ich wartość jest taka sama.

Podsumowanie

O sukcesie lub porażce tokena AO zadecyduje wiele czynników. Tokenomia rzeczywiście idzie na przekór temu co obserwujemy w projektach startujących od lat, a dystrybucja, choć nadal nie jest idealna i znacznie bardziej nagrodzi tych z dużym kapitałem, jest znacznie uczciwsza niż w przypadku setek dużych i oczekiwanych L1, L2, czy aplikacji, które startują w ostatnich latach.

AO wygląda na projekt, który stawia na długoterminowość, ale nie jestem pewny, czy inwestorzy kryptowalut też na to stawiają. Może AO okaże się sukcesem, z dobrymi narracjami i po prostu realnym zdecentralizowanym komputerem, który DZIAŁA. A może okaże się mało zachęcającą, kolejną platformą smart kontraktów bez użytkowników i płynności, która przegra walkę z ogromną konkurencją. W oba te scenariusze jestem w stanie uwierzyć.

 

 

 

Popularne