Długie lata uważano, że kryptowaluty stanowią zagrożenie dla scentralizowanych płatności. Analitycy podkreślali, że szeroka adaptacja krypto może potencjalnie oferować tańsze transakcje i odsunięcie pośredników finansowych.
Okazuje się jednak, że szeroko znani pośrednicy płatności coraz chętniej przyglądają się możliwościom wynikającym z aktywów cyfrowych. Do najbardziej odważnych zaliczyć można markę PayPal.
W wywiadzie udzielonym Bloombergowi, szefostwo PayPala potwierdziło, że aktualnie prowadzi prace nad stablecoinem. Informacja ta została wywołana odkryciem przez dewelopera języka dotyczącego monety w swojej aplikacji na iPhonie. Okazuje się jednak, że ten kod to część hackatonu i niekoniecznie będzie reprezentował ostateczną wersję produktu.
Przedstawiciel firmy poinformował agencję medialna, że w przypadku chęci wprowadzenia stablecoina, PayPal będzie współpracował szczegółowo z regulatorami.
Warto wspomnieć, że pośrednik płatności coraz odważniej zajmuje się branżą krypto. W 2020 roku platforma wprowadziła możliwość dokonywania przelewów przy pomocy Bitcoina czy Ethereum. Wspierając swoją spółkę-córkę, Venmo, firma stworzyła funkcję „kasy dla krypto”, co pozwala na dogodne płatności za towary i usługi.
PayPal stawia zatem kolejne kroki w kierunku szerszej adaptacji aktywów cyfrowych w swoich produktach. Współpracuje również ze startupem o nazwie Paxos, który odpowiedzialny jest za wydanie stablecoina Pax Dollar (USDP). Jego kapitalizacja rynkowa wynosi nieco ponad 1,05 mld USD, choć rok temu wartość była o połowę mniejsza. Dla porównania, kapitalizacja rynkowa Tether (USDT) to dziś 79,2 mld w porównaniu z zeszłorocznym wynikiem 23,5 mld dolarów.
Z kolei przedsiębiorstwo finansowe PayPal może pochwalić się kapitalizacją rynkową na poziomie 220 miliardów. Taka znacząca wartość sprawia, że natywny stablecoin pośrednika płatności mógłby stać się niezwykle cennym aktywem.