Największa giełda kryptowalut na świecie przyznała się do naruszenia amerykańskiego prawa w początkowych latach jej działania. Jak sama ogłosiła w swoim komunikacie, w drodze na szczyt, Binance podejmowało wiele błędnych decyzji, za które dziś biorą odpowiedzialność.
Departament Skarbu USA, za pośrednictwem Wydziału ds. Zwalczania Przestępstw Finansowych (FinCEN), Biura ds. Kontroli Aktywów Zagranicznych(OFAC) i Działu Dochodzeń Kryminalnych (CI) Urzędu skarbowego (IRS) podjął działania w sprawie Binance, które oskarżono o naruszenia amerykańskich przepisów dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy (AML) i sankcji.
Porozumienie ugodowe FinCEN przewiduje karę pieniężną w wysokości 3,4 miliarda dolarów, nakłada pięcioletni nadzór i wymaga podjęcia znaczących zobowiązań w zakresie zgodności, w tym zapewnienia całkowitego wyjścia Binance ze Stanów Zjednoczonych!
Ugoda OFAC przewiduje karę w wysokości 968 milionów dolarów i nakłada na Binance obowiązek przestrzegania szeregu zobowiązań w zakresie zgodności z sankcjami, w tym pełnej współpracy pod nadzorem FinCEN.
Departament Skarbu zachowa dostęp do ksiąg, rejestrów i systemów Binance przez okres pięciu lat, w celu monitorowania uzgodnionych warunków, których niedopełnienie może narazić Binance na dodatkowe kary.
Jak podano w ogłoszeniu Departamentu Skarbu, Binance umyślnie nie zgłosiło ponad 100000 podejrzanych transakcji, które przetworzyło w wyniku niedostatecznej kontroli, w tym transakcji z udziałem organizacji terrorystycznych, ransomware, materiałów wykorzystywanych seksualnie dzieci i oszustw.
Dochodzenie FinCEN miało ujawnić, że zgodnie ze słowami byłego dyrektora ds. zgodności Binance, polityką CEO, jakim był Changpeng Zhao, było nie zgłaszanie takich działań.
Poza tym w okresie od sierpnia 2017 r. do października 2022 r. Binance przeprowadziło na swojej platformie ponad 1,67 miliona transakcji pomiędzy osobami z USA a użytkownikami w jurysdykcjach objętych sankcjami oraz osobami zablokowanymi.
Z kolei w swoim ogłoszeniu i co równie ważne, Binance powiedziało, że przestrzegli i nadal przestrzegają swoich "podstawowych wartości, jakimi są bezpieczeństwo i ochrona użytkowników".
Zaznaczono, że w ugodach zawartych z amerykańskimi agencjami nie zarzucono Binance sprzeniewierzenia jakichkolwiek środków użytkownika, oraz zaangażowania w jakąkolwiek manipulację na rynku.
CZ zmuszony do odejścia
CEO giełdy Binance, Changpeng Zhao, opublikował wpis na Twitterze, w którym potwierdził, że w związku z tymi wydarzeniami odchodzi z funkcji prezesa giełdy oraz przedstawił swojego następcę, którym został Richard Teng.
Today, I stepped down as CEO of Binance. Admittedly, it was not easy to let go emotionally. But I know it is the right thing to do. I made mistakes, and I must take responsibility. This is best for our community, for Binance, and for myself.
— CZ ???? Binance (@cz_binance) November 21, 2023
Binance is no longer a baby. It is…
Co ciekawe, pozwolono zachować większość udziałów w firmie byłemu już prezesowi, który być może będzie pełnił także funkcję doradczą.
Czy jednak grozi mu więzienie? Jak podano CZ nie tylko podaje się do dymisji, ale przede wszystkim przyznaje się do winy w związku z naruszeniami amerykańskich przepisów karnych dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy oraz w ramach ugody zapłaci karę w wysokości 50 mln USD.
Pojawiły się już pierwsze analizy, w których porównuje się sprawę CZ z tym przez co przeszedł Arthur Hayes, założyciel innej gieldy - BitMEX.
Podobnie jak w przypadku CZ, przyznał się do winy, nie był wcześniej karany, a także zapłacił sporą ugodę. W wypadku Hayes'a było to 10 mln USD.
Hayes został skazany na sześć miesięcy aresztu domowego i dwa lata w zawieszeniu. Być może CZ czeka podobne rozwiązanie, a może znacznie cięższe konsekwencje.
W tym momencie założyciel Binance wpłacił kaucję w wysokości 175 milionów dolarów pod warunkiem, że wróci do USA na dwa tygodnie przed wydaniem wyroku.
Najprawdopodobniej, do czasu procesu, CZ uda się do Dubaju. Jak widać po jego wpisie na X, nie wybiera się do więzienia.
Cała sprawa nie została więc jeszcze zakończona, a w międzyczasie cały czas toczy się inna walka Binance - z SEC, które nie było obecne w momencie ogłaszania zwycięstwa, jakim jest to wydarzenie dla amerykańskich agencji i nadal ma swoje zarzuty.
Co dalej z Binance?
Od momentu ogłoszenia warunków ugody z Binance odpłynęło nieco ponad miliard USD, ale nadal pod pieczą giełdy znajduje się 65 mld USD w środkach klientów.
Nowy prezes potwierdził, że podstawy działalności giełdy są BARDZO mocne, oraz że w dalszym ciągu pozostają największą na świecie giełdą kryptowalut pod względem wolumenu, a sytuacja finansowa firmy jest bardzo stabilna.
Zgodnie z analizą Conora Grogana, Binance jest w stanie spłacić ugodę nawet bez sprzedaży kryptowalut.
I backed out Binance Corporate's crypto holdings from their Proof of Reserves: $6.35B total assets, $3.19B in stablecoins
— Conor (@jconorgrogan) November 21, 2023
Doesn't include off-chain cash balances or funds held in wallets not in PoR
Most likely able to pay full $4.3B DoJ fine with 0 crypto asset sales pic.twitter.com/GK45EwRSPO
Ponad 3 mld USD w stablecoinach i 6.35 mld USD w całkowitej wartości aktywów, nie licząc środków znajdujących się poza łańcuchem i poza oficjalnym stanem wiedzy.
Być może Binance pozostanie na swoim miejscu, a może kolejne złe wiadomości czekają za rogiem. Jeśli sytuacja finansowa firmy nie jest tak dobra jak się wydaje może być różnie.
Warto o tym pamiętać, decydując się na trzymanie zbyt dużych kwot na tej giełdzie.