Znana na całym świecie giełda kryptowalut Bitfinex przelewała 27 września stablecoin Tether (USDT) o wartości 100 tysięcy dolarów. Beneficjentem transakcji była zależna platforma warstwy 2 o nazwie DeversiFi. Z nieznanych powodów giełda była zmuszona dokonać opłaty o wartości 7676 ETH. Według obecnego kursu jest to około 23,7 mln USD. Wiele wskazuje, że jest to obecnie największa opłata, którą przyszło komuś zapłacić za transakcje na blokchainie Ethereum.
Transakcja została powiązana z „błędnie wysoką opłatą gas”, choć platforma DiversiFi „unika kosztów, oszczędzając czas i pieniądze przy każdej transakcji i wymianie”.
Średnia opłata transakcyjna w blockchainie Ethereum wynosi obecnie 0,013 ETH, czyli około 40 USD. Co ciekawe, niedawno przesyłano 2 miliardy BTC pomiędzy nieznanymi portfelami. Wówczas opłata gas wyniosła zaledwie 0,78 USD.
DiversiFi ogłosiło, że będzie szukać przyczyny tak wysokiej opłaty nałożonej na Bitfinex. Zdaniem platformy, „żadne środki klientów nie są zagrożone i jest to wewnętrzny problem, który należy rozwiązać”.
Podobna sytuacja z niewiarygodnie wysoką opłatą miała już miejsce w czerwcu 2020 roku. Wtedy trzy niewielkie transakcje spowodowały opłaty rzędu 2,6 mln USD. Wówczas założyciel Ethereum, Vitalik Buterin, podkreślał możliwości błędów ludzkich. Dodał również, że „EIP-1559 znacznie zmniejszy częstotliwość takich problemów, zmniejszając potrzebę ręcznego ustawiania opłat przez użytkowników”.
Zdaniem ekspertów od cyberprzestępczości stworzyli teorię o szantażowaniu lub oszukańczej działalności. Podnosi się nawet głosy o „praniu brudnych pieniędzy”. W 2020 ostatnia z trzech transakcji została potwierdzona jako „złośliwy atak”. Wtedy właściciel portfela krypto utracił spore środki, choć w następstwie wydarzeń udało mu się odzyskać 90% straconych aktywów.