Deepak Thapliyal jest kolekcjonerem tokenów niezamiennych i posiada na swoim koncie wiele różnych NFT z najbardziej wartościowych kolekcji. Wydając ponad 23.7 mld USD na jednego z najrzadszych CryptoPunków (awatar “kosmita”) pobił rekord jeśli chodzi o tę kolekcję i uplasował się na 4 miejscu pod względem kwoty, jaka kiedykolwiek została wydana na dowolne NFT.
Liderem nadal pozostaje praca Beeple sprzedana za 69 mld USD, a poprzedni rekord omawianej kolekcji należał do Punka 4156 sprzedanego za ponad 10 mln USD.
???? pic.twitter.com/lQg6DzSttr
— Deepak.eth ⛓ (@dt_chain) February 12, 2022
Z kolei sprzedający NFT może mówić o całkiem niezłym ROI z zakupu, jakiego dokonał w 2017 roku. W tamtym czasie zapłacił za “kosmitę” 8 ETH, czyli $1646 co było sporą kwotą za NFT jak na tamte czasy.
Deepak przepłacił, czy może dokonał inwestycji?
Miliony za NFT oczywiście od razu kojarzą się "mainstreamowi" z praniem pieniędzy, zwłaszcza jeśli bije się rekord sprzedaży i płaci 2 razy więcej niż poprzedni. Czy w tym wypadku miało to miejsce? Możliwe, ale znając tożsamość kupującego i sposób, w jaki dokonał zakupu wiele na to nie wskazuje. Co prawda na początku 2021 roku token zmienił adres posiadacza (został przesłany), ale mogło to mieć związek z szybko rosnącą wartością CryptoPunks i np. lepszym zabezpieczeniem kluczy prywatnych portfela, na którym nagle znalazło się NFT, za które oferowano miliony dolarów.
Bardzo możliwe, że cała ta transakcja to droga reklama firmy kupującego (i jego samego), albo niegłupia inwestycja na przyszłość.
Prezes firmy Chain do zakupu użył… pożyczki z protokołu DeFi o nazwie Compound. Wpłacając ponad 20000 ETH i wybijając niemal 1 mln cETH wykorzystał środki, aby pożyczyć 25 mln USDC, a następnie zamienić je na ETH i dokonać transakcji.
cETH to token protokołu pożyczkowego, którego ilość stale rośnie, czym reprezentuje zarabiane odsetki.
Aktualnie Compound wypłaca tylko 0.08% rocznie dla puli ETH, ale dla kogoś, kto wierzy w przyszłość Ethereum zawsze to jakiś zysk, a dodatkowo ze wzrostem ceny ETH spłacenie pożyczki będzie wymagać mniejszej ilości natywnej waluty sieci. Co więcej, nie jest powiedziane, że 8000 ETH to rekord sprzedaży największej kolekcji NFT na świecie, która znów zyskała światowy rozgłos.
Bardzo ciekawa strategia, użyta przez kogoś, kto zdecydowanie ma dobre przeczucia co do przyszłej ceny Ether i spore zaufanie do Compound.
Czym są CryptoPunks i czy mają wartość?
Odpowiedź na to pytanie mogłaby być oczywista - “Coś jest warte tyle ile, ktoś za to zapłaci”, jednak w tym wypadku warto znać wyjątkową i jedną z najciekawszych kolekcji na rynku.
CryptoPunks to jedne z pierwszych NFT w historii. Powstały w 2017 roku i zostały rozdane... za darmo. Wraz z boomem na tokeny niezamienne ich wartość urosła do ogromnych kwot co wywołuje sporo emocji na rynku, w końcu jak wiemy są to jedynie “brzydkie obrazki”. Na pewno?
Od niedawna wszystkie dane CryptoPunk-ów są przechowywane on-chain, czyli bezpośrednio na łańcuchu Ethereum. Jest to nie tylko jedna z najstarszych kolekcji, ale też taka, która zależy już tylko od stabilności i bezpieczeństwa Ethereum.
Dzięki temu CryptoPunks są trochę bardziej podobne to tokenów zamiennych takich jak UNI, czy LINK, tyle że mają bardzo ograniczoną podaż (10000 sztuk), a do tego każdy z nich jest wyjątkowy.
Jeśli ktoś wierzy, że UNI, LINK, AAVE czy dowolny inny token zamienny na Ethereum ma wartość taką, jaką ustala wolny rynek, to ciężko będzie mu wyjaśnić, dlaczego CryptoPunks tej wartości nie ma…
Ograniczona podaż kolekcji, w pełni on-chain, reprezentująca historie sieci oraz… posiadająca grafikę, która może służyć jako pfp. Bardzo możliwe, że tak wyjątkowe kolekcje jak Punki, zyskujące ogromną adopcję będą tymi, które nie tylko przetrwają próbę czasu, ale i będą całkiem niezłym “Store of Value”.
Jeśli ktoś jednak uważa, że blockchain i kryptowaluty są niepotrzebne, to oczywiście CryptoPunks, również takie są i nic co się tutaj dzieje nie ma sensu.
Podsumowanie
Pozostaje nam poczekać kilka lat i przekonać się, czy kryptowaluty przetrwają i czy CryptoPunks zostaną niezłym środkiem przechowywania wartości oraz całkiem nowym sposobem na wyrażenie swojej wirtualnej tożsamości i elitarności. Dowiemy się też, czy Deepak przepłacił, czy zainwestował.
Pytanie: Jeśli zapisałeś to NFT na pulpicie, które rynek wycenił na 24 mln USD i uważasz, że posiadasz to samo, to czy zgłosisz to do US i zapłacisz podatek od wzbogacenia się?
