W temacie na Twitterze Vlad postanowił odpowiedzieć na pytanie: "Czy Doge naprawdę może być przyszłą walutą Internetu i ludzi?".
Can #Doge truly be the future currency of the Internet and the people? As we added the ability to send/receive DOGE on Robinhood, I’ve been thinking about what that would take.
— VLAD (@vladtenev) April 14, 2022
Bardzo ciekawe wnioski takie jak inflacja Doge, która jest mniejsza niż ta dolara i wynosi niecałe 5% rocznie oraz niskie opłaty transakcyjne już dzisiaj są według niego plusami, jakie oferuje "pieseł". Największy problem założyciel Robinhood widzi jednak w przetwarzaniu transakcji.
Jak zauważa:
Sieć Visa może teoretycznie obsłużyć 65 000 tps. Doge musiałby być w stanie znacznie przewyższyć Visę, co pociąga za sobą zwiększenie przepustowości co najmniej 10000-krotnie. Na szczęście można to łatwo rozwiązać, po prostu zwiększając limit rozmiaru bloku.
Vlad proponuje początkowe zwiększenie rozmiaru bloku do 1 GB, a w przyszłości jeszcze mocniejsze poszerzenie możliwości, do 10 GB. Według niego zapewniłoby to całą potrzebną przepustowość i pozwoliło działać Dogecoinowi jako globalna waluta.
Co więcej, uważa, że rozwiązania L2 nie do końca są rozwiązaniem problemów skalowalności, a przynajmniej nie są najlepszą opcją.
Jako kompletny laik kryptowalutowy mam jednak jedno pytanie. Dlaczego ci wszyscy programiści, kryptografowie, profesorzy i badacze nie wpadli na tak oczywiste rozwiązanie od tylu lat?! Wystarczy zwiększyć rozmiar bloku do GB, albo i TB jak będzie trzeba i po problemie?
Niestety to chyba tak nie działa panie Vlad, ale plusik za chęci. Po co komuś system kryptowalutowy, który jest scentralizowany do kilku podmiotów, które w ogóle w takim scenariuszu stać na jego obsługę? 10 GB danych co 1 minutę? Kalkulator mi się usmażył jak próbowałem obliczyć ile musiałbym wydać na dyski twarde. W takim wypadku, w ogóle nie ma sensu robić tego na blockchainie i Doge jest niepotrzebny.
To dlaczego nie można po prostu zwiększyć rozmiaru bloków poruszyłem dawno temu w tym artykule.