. . .

Ustawa infrastrukturalna a nadzór nad krypto – katastrofa dla prywatności?

Wlad   2021-08-06 17:19

Amerykański Senat ma zająć się nową ustawą infrastrukturalną, która na ponad 2000 stron zawiera nowelizacje dla szeregu elementów prawa w USA. Dotyczy między innymi dróg, autostrad i cyfrowej infrastruktury. Nowelizacja ustawy porusza też istotny temat nadzoru nad kryptowalutami, który może oznaczać koniec cyfrowej prywatności.

usa

Ustawa, nad którą pracować będzie nadal Senat w USA, porusza wiele ważnych dla amerykańskiego prawodawstwa kwestii. Zawiera także błędne postanowienie, które może stworzyć nowe wymagania dotyczące nadzoru dla wielu podmiotów w ekosystemie blockchain. Problem ten dotyczyć może nie tylko programistów, ale i osoby, które nie zajmują się zasobami cyfrowymi w imieniu użytkowników.

Treść ustawy wciąż może ulegać zmianom i poprawkom, choć już teraz warto zwrócić uwagę na propozycję rozszerzenia pojęcia „brokera”. Ma ono dotyczyć również każdego, kto pozostaje „odpowiedzialny za i regularnie świadczący usługi dokonujące transferów aktywów cyfrowych” w czyimś imieniu.

Według nowej definicji, ci „brokerzy” staliby się zobligowani przestrzegać wymogów sprawozdawczych amerykańskiego fiskusa. W tym także zbierać informacje dotyczące użytkowników – ich nazwiska czy adresy.

W praktyce może to oznaczać, że prawie każdego będzie się dało uznać za „brokera”. Tego typu nadzór nad kryptowalutami nie ominie wtedy twórców oprogramowania, startupów krypto, a nawet górników. Obowiązek zbierania danych użytkowników oznaczać będzie tym samym zakrojoną na szeroką skalę akcję inwigilacji użytkowników krypto, a wielu przypadkach nie możliwe jest dostarczenie wymaganych dokumentów i danych, w końcu skąd górnik ma wiedzieć, czyja transakcja jest umieszczona w bloku? Weryfikować KAŻDY adres?

Nowelizacja ustawy w USA jest sprawą rozwojową

Kwestią otwartą pozostaje wciąż to, w jaki sposób nowelizacja prawa miałaby działać w praktyce. Język ustaw jest często dość skomplikowany, co może z kolei przełożyć się na powstawanie nieporozumień. Prace nad dokumentacją nabierają jednak tempa, zatem być może już niedługo otrzymamy ostateczne odpowiedzi na nasze pytania.

Polakom może wydawać się dziwne, że w ramach jednej ustawy Amerykanie chcą nowelizować prawo drogowe i cyfrowe. W końcu, co ma piernik do wiatraka? Zwykle chodzi o pieniądze i nie inaczej jest także tym razem. Nowelizacja ustawy ma wyjaśniać, w jaki sposób rząd zapłaci za nowe usługi na rynku. Czy to dotyczące autostrad, czy kryptowalut.

Istotną rolę odgrywają w tym procesie także prawo podatkowe. Administracja prezydenta Bidena szuka nowych źródeł finansowania rządu, a kryptowaluty to łakomy kąsek. Urzędnicy uważają, że większość entuzjastów krypto angażuje się w masowe unikanie podatków. Plan infrastrukturalny wyceniono w USA na 2 bln USD, a podatki z krypto mogłyby pokryć około 28 mld USD wydatków.

Ustawodawcy zdają się nie rozumieć zasad działania branży kryptowalutowej i wciąż brną w zwiększenie nadzoru nad tym sektorem. Poprzez kontrolowanie finansów Amerykanów zaangażowanych w krypto, kraj chce dobrać się do kieszeni podatnika. To z kolei osiągnąć można tylko poprzez daleko idącą inwigilację, do której może zmierzać nowelizacja prawa w USA. 

Popularne