Shiba Inu powstał pod koniec 2020 roku i został określony mianem "zabójcy Dogecoina". Za projektem stoi anonimowy twórca o pseudonimie Ryoshi.
SHIB początkowo nie był traktowany poważnie jako token-mem, ale bardzo szybko zyskał ogromną popularność i szybko rosnącą społeczność. Całe zamieszanie wokół Dogecoina spowodowane przez Elona Musk sprawiło, że inne "psowate" projekty zaczęły rosnąć i pojawiać się wykładniczo, a przodował im właśnie SHIB. Ogromna popularność projektu sprawiła, że dostał się on na największe giełdy na świecie, w tym Coinbase Pro.
SHIB jest tokenem ERC-20, a jego całkowita podaż wynosi 1 000 000 000 000 000. Połowa tokenów została wysłana do twórcy Ethereum Vitalika Buterin i została uznana za "spaloną". Jednak Vitalik, którego tokeny osiągnęły ogromną wartość zdecydował się pozbyć nie tylko SHIB, ale i innych tokenów, które twórcy wysyłali do niego, czym reklamowali swój projekt. Programista zdecydował się przekazać ogromną dotację w tokenach SHIB, dla funduszu walczącego ze skutkami COVID-19 w Indiach, której wartość na tamten moment wynosiła ponad miliard dolarów oraz na prawdę spalić 40% całkowitej podaży tokena.
Projekt po tak ogromnym sukcesie zdecydował się rozwijać i stworzył zdecentralizowaną giełdę SihaSwap. Cały ekosystem wokół Shiba składa się z trzech tokenów: SHIB, LEASH oraz BONE.