Giełda Coinbase po raz pierwszy ogłosiła planowany produkt inwestycyjny już w czerwcu. Miał on dotyczyć zarabiania na odsetkach ze stablecoinów na poziomie 4%. Tymczasem taka oferta zdaje się nie podobać Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd.
Przedstawiciele SEC zagrozili, że podadzą Coinbase do sądu, jeśli giełda nie wycofa się z planowanego projektu. Usługa o nazwie Lend wzbudza podejrzenia wśród regulatorów.
Co ciekawe, ostrzeżenie SEC zaskoczyło szefów Coinbase, którzy od pół roku współpracowali z Komisją nad nowym produktem. W czerwcu pomysł na rozkręcenie usługi Lend nie wydał się nikomu podejrzany. Wysoka rentowność miała dotyczyć jedynie stablecoinów, które działają podobnie do tradycyjnych walut. Zapewnia to bardziej konserwatywne podejście, niż produkt BlockFi, który oferował aż 8-procentowe zwroty na różnych aktywach krypto.
CEO Coinbase Brian Armstrong rozpisał się na Twitterze, atakując SEC w związku z ich groźbami. Jak twierdzi, jego firma robi wszystko, by działać zgodnie z prawem. Z kolei Komisji zarzuca, że nie zachowała przejrzystości w kwestii polityki kryptograficznej. Zamiast tego, „angażuje się w taktykę zastraszania za zamkniętymi drzwiami”.
Jeżeli Coinbase wycofa się z wdrożenia produktu Lend, ucierpią na tym zwykli użytkownicy. Ci liczyli na wysokie zarobki związane z oferowanymi 4-procentowymi odsetkami.
Armstrong i spółka raczej nie chcą iść w ślady Ripple, przeciwko której ciężkie działa w sądzie wytoczyła SEC. Zagrożenie prawne z jej strony to zła wiadomość dla całej branży krypto. Komisja może bowiem podważyć legalność kolejnych popularnych produktów kryptowalut w USA.